The Beatles

Joga

Dobra, dobra, nikt wam nie każe się śmiać z moich żartów, nie? Mnie może nie bawi Lenny jak jedziesz po moich szczurach na gg albo jak nieustannie obrażacie Arle, korzystając z tego, że ona nie załapuje o co wam chodzi. Więc może najpierw zastanówcie się nad tym co wy robicie, a później naskakujcie na innych.

Mrs. Harrison

Joga, po pierwsze - niestety nie mam pojęcia, o czym rozmawiacie na gg, więc opieram się jedynie na tym, co widzę tu na forum;
po drugie - nikt tu Arli nie obraża, przynajmniej nie ja. To, że czasem się z niej (bądź z nią) pośmiejemy, to inna sprawa. Nigdy jej nie obrażałyśmy. Poza tym sama bierzesz w tym udział. I to w dużym stopniu;
po trzecie - napisałam: Poza tym Wasze bezustanne jechanie sobie było śmieszne na początku, ale teraz jest już po prostu męczące. Przystopujcie trochę, hm? - liczba mnoga, to było kierowane zarówno do Ciebie, jak i do Lenny. Jezyk

Gandalf

Wypraszam sobie, Arli nikt nie obraża.
Rozróżniajmy żart od obelgi.

Joga

Tak, żarty które śmieszą tylko niektórych. Nie ma o czym mówić, nic już nie będę pisać, koniec tematu. Teraz znając życie wszyscy po kolei zaczną się wypowiadać, ale naprawdę, oszczędźcie tego bo i tak nie mam ochoty ani zamiaru zaczynać żadnych dyskusji, więc nie będę brała w nich udziału - to tylko takie moje uprzedzenie.

Lennonka

lennon-freak

All we are saaaaaaaayiiiiinnnn!

Joga

Bardzo mnie korci, żeby coś napisać, ale napisałam wyżej, że nie będę ciągnąć/rozpoczynać dyskusji.

Mrs. Harrison

Joga, zaczynasz jakiś temat, to go do cholery skończ Rolling Eyes

Bo najpierw oskarżasz nas o coś (w czym, nawiasem mówiąc, sama bierzesz udział), a potem stwierdzasz, że jednak nie będziesz zabierała głosu.

Joga

Dobrze, ale uznajmy, że uznałam branie w tym udziału za głupie i już nie będę tego robić, co? Oskarżam was ogólnie o to jak traktujecie Arlę i to nie tylko w postach na forum. To wszystko. Nie będę przetaczać, bo a)mi się nie chcę, a b)mam to gdzieś - róbcie co chcecie. Ja po prostu tego nie popieram i tym razem to MNIE to wkurza. Nie ciebie, Aniu, tylko mnie, nic nie znaczącą małą Jogę. Sorry, ale nie preferuje wchodzenia komuś w tyłek tylko dlatego, że jest administratorem czy tam z jakichś innych powodów Rolling Eyes

Niqus

Lennonka

Teraz to chce mi się śmiać. Ty nam mówisz, że Ciebie wkurza to, jak odnosimy się do Arli? Czy to jak ją 'traktujemy'. W sumie dobre słowo, TRAKTUJEMY. Bo zarówno my jak i Ty to robisz. Więc sorry, ale może zanim zaczniesz nam to wyrzucać, sama cofnij wszystkie posty, w których się z niej nabijałaś.
Ania, widzisz, wchodzę Ci w tyłek tylko dlatego, że jesteś administratorem. Rolling Eyes

Nawiasem, dobrze wiedzieć....

Mrs. Harrison

Kochana Jogo moja,
po pierwsze - wiedz, że Cię szanuję i że jesteś dla mnie naprawdę niezwykłą osobą. I to nie jest wchodzenie w tyłek, to moje osobiste zdanie, ukształtowane na podstawie tego, co o Tobie wiem, o czym mi opowiedziałaś i o czym rozmawiałyśmy.
po drugie - nie zauważyłam, żeby ktoś wchodził mi w tyłek dlatego, że jestem adminem czy z jakiegokolwiek innego powodu. A jeśli ktoś wchodzi mi w tyłek, a ja jestem tego nieświadoma, nie jest to moja wina i raczej nic na to nie poradzę. Ale daj mi znać, kto to. (a może mówimy o gandalf? Ale gandalf też nikt w tyłek nie wchodzi, z tego co wiem)
po trzecie - oskarżasz nas o to, jak traktujemy Arlę... Błagam. Za to Ty traktujesz ją absolutnie na poważnie i nigdy z niej nie zażartowałaś, tak? Nie możesz tego o sobie powiedzieć. Więc Twoje wygarnianie nam naszego podłego zachowania jest po prostu śmieszne. Nawet jeśli nagle oświadczysz, że to było głupie i już tak nie zrobisz.

Joga

Gandalf

O tak, ja lubię się podlizywać adminowi na forum, na którym jestem adminem. Myślicie, że dzięki temu uzyskam tu jakieś specjalne względy? Wesoly