The Beatles

manea

Temat nie działa?

Edit: No, już działa.
A więc Edward Nożycoręki. Gdzieś w zakurzonych zakamarkach pamięci miałam ten film i nieodmiennie kojarzył mi się, jako horror. Chyba obejrzałam kiedyś kawałek dziecięciem będąc. I wydaje mi się, że istnieją inne filmy o podobnym tytule, więc żeby nie było niejasności, ja mówię o Edwardzie z 1990 roku Tima Burton, z Johnnym Deppem i Winoną Ryder.
Odczuwam ostatnio jakiś niepokojące ciągoty do Deppa i oglądam wszystko, co mi się nawinie. Zdobyłam, obejrzałam. I się do teraz pozbierać nie mogę!
Zdjęcia, muzyka, fabuła, gra aktorów... Wszystko! Magiczny, niesamowity, nastrojowy film! Ale co najbardziej mnie przekonało, że jest dla mnie(!) najlepszym filmem, jaki widziałam, to to, że beczałam, jak... jak... NIGDY W ŻYCIU! Szlochałam, łkałam i wszystko inne, co mi przyszło, a także nie przyszło, na myśl. I się uspokoić nie mogłam. A ja nawet nie pamiętam kiedy ostatnio się chociażby wzruszyłam na jakimś filmie, nie wspominając oczywiście o łzach. Ostatnie wzruszenie to było chyba, jak Predator umierał, czy raczej zdychał, w pierwszej częsci Alien vs. Predzio . Ale do rzeczy. No i tu mam dylemat, bo żeby aż takie reakcje film we mnie wywoływał...? Nie rozumiem tego i paradoksalnie tym bardziej kocham Burtona. I Johnny'ego.
Jak chcecie to sami obejrzyjcie. Ale nic nie gwarantuję. Albo załapiecie magię filmu, albo nie Mruga

Podsumowując: Naprawdę jedyny w swoim rodzaju.

Ps. Johnny Depp autentycznie potrafi czarować oczami!
Ps.2. Sama nie wierzę. Naprawdę mi Żorż padł na mózg z tymi długościami postów...

Edit2:

Magda McCa

lennon-freak · Wysłany: Pon 18:37, 03 Mar 2008 Temat postu:

Obejrzałam sobie calutki Backbeat ( do tej pory znałam tylko drugą połowę Mruga

). Oglądałam na youtube, więc z konieczności po angielsku. Starałam się coś zrozumieć i jestem z siebie dumna, bo nawet wychwyciłam parę perełek, które na długo zapadają w pamięć.
Komentarz Johna prawie w każdej sytuacji: " It's all dick!"

Policjant pyta George'a, ile ma lat.
G: eighteen
J: you see? eighteen. Everyone is eighteen. Everything's ok.
Policjant wychodzi.
g: Eighteen in february.

Na pożegnanie matka daje George'owi kanapki. On na to coś takiego, w wolnym tłumaczeniu: Mamo nie mogę wziąć kanapek, jestem w zespole rockowym!

Astrid zmieniła Stu fryzurę na tą beatlesowską, dobrze nam znaną. Stu (do siebie): już widzę, co powie na to John.
I teraz najazd kamery na Johna: FUCK'eeeeem!

Policja wyważa drzwi do ubikacji, a tam siedzi Paul z gazetą i zszokowany mówi tylko cicho: Puk puk.

Kocham te teksty! Uwielbiam ten film, aktorów w nim grających, ich akcent i zachowanie, soundtrack zfilmu.

Backbeat ma zawsze dychę.

Cissy. · Wysłany: Pon 19:19, 03 Mar 2008 Temat postu:

Ła, Edward.

Genialny film, genialny Johnny Wesoly

Backbeat... nie skomentuję... Ian Hart

A ja ostatnio obejrzałam Across the Universe.

Nie umiem jeszcze o tym mówić. Laughing

Szalenie mi się podobało ;>

Cissy. · Wysłany: Pon 19:25, 03 Mar 2008 Temat postu:

lennon-freak · Wysłany: Pon 20:27, 03 Mar 2008 Temat postu:

Gandalf · Wysłany: Pon 21:01, 03 Mar 2008 Temat postu:

Jakiś wewnętrzny głos mówi mi, że muszę to obejrzeć Laughing

George!

Znów ta nieprawidłowa reakcja. Nie mogę uwielbiać filmowego George'a, nie widząc go nawet na oczy, prawda? Laughing

Mrs. Harrison · Wysłany: Wto 10:04, 04 Mar 2008 Temat postu:

Muszę obejrzeć ten film, a jakoś średnio mnie do niego ciągnęło Mruga

Co ostatnio obejrzałam?

Sweeney Todd
Żona Dla Zuchwałych
Kuch Kuch Hota Hai
Gdyby Jutra Nie Było
Jestem Przy Tobie
Nigdy Nie Mów Żegnaj

Mruga

Gandalf · Wysłany: Wto 13:45, 04 Mar 2008 Temat postu:

Obejrzałam Backbeat i teraz mi żal WSZYSTKICH (z wyjątkiem Macki Mruga

) Nawet George'a mi żal (choć trochę mniej niż reszty), że musiał stać na ulicy i marznąć Laughing

Boże, jacy oni biedni! Biedny Stu! Biedna Astrid! No i biedny Johnny Smutny

A Paul? Sprawia zupełnie inne wrażenie niż Paul-Beatles, ale coś mi mówi ( Mruga

) że taki właśnie był; mniej czarujący i bardziej problemowy - lepszy Laughing

Miałam nie oglądać na youtube, ale włączyłam, żeby zobaczyć jak się prezentują no i już obejrzałam do końca Mruga

P.S. Podobała mi się różnica między Biniami zwykłymi a Biniami na prochach Mruga

P.S.2 I jak obchodzili 18 urodziny George'a! Laughing

Ja nie miałam tak fajnie, nikt mnie nie podrzucał Wesoly

Joga · Wysłany: Wto 19:54, 04 Mar 2008 Temat postu:

"Może któraś zrobi mu laskę?" Wesoly

Cissy. · Wysłany: Czw 21:07, 06 Mar 2008 Temat postu:

Nie no, dzięki, znowu zaczynam się uzależniac, po co o tym mówicieee. Laughing

Kocham ten film, wszystkimi swymi mackami. [ Laughing

]

ladymadonna · Wysłany: Nie 14:45, 09 Mar 2008 Temat postu:

Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym filmie, ale po obejrzeniu pierwszych 5 min. już wiedziałam, że go uwielbiam Very Happy

Ale aktor gracjący Johna nie pasował...

Końcówka trochę smutna...

ale mimo wszystko 10/10
Very Happy

p.s. macie jeszcze jakies filmy w tym stylu? z życzkami w roli głównej Wesoly

??

Lennonka · Wysłany: Śro 22:07, 12 Mar 2008 Temat postu:

Lolita 7/10 Film dość ostry i przygnębiający. Zostaje w pamięci.
Hostel 2,5/10 Miał to być horror, ale połowa filmu opowiadała o chłopakach wyrywających dziwki. Confused

Od połowy do końca było dość sporo krwawych i makabrycznych scen, jednak nie lubię horrorów, które wymuszają na mnie strach tylko obrazem. Przygnębiająca sceneria, a film robi z ludzi stworzenia skupiające się tylko na zaspokojeniu popędu seksualnego. Nic specjalnego.

Magda McCa · Wysłany: Czw 17:41, 13 Mar 2008 Temat postu:

Tak, Hostel był naprawdę...oglądałam kiedyś z tatą, bo się ucieszyliśmy że jakiś horror, a tak naprawdę to była tragedia. W połowie zasnęłam Laughing

Horrory teraz są głupie, nie lubię właśnie takich, które tylko obrzydzają człowieka, i nie mają nic wspólnego ze strachem. I nie wiem gdzie szukać czegoś porządnego, może jakieś propozycje? Mruga

ladymadonna · Wysłany: Czw 18:19, 13 Mar 2008 Temat postu:

Dla mnie sklepik z horrorami był strasznie dziwny. Daję 2/10
Po pierwsze za Michaela J. Fox'a, a po prugie wierze, że ten film miał jakies drugie dno tylko jestem zbyt mało inteligentna zeby załapać o co biegało... Wesoly