Forum The Beatles Strona Główna The Beatles
The Beatles
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pierdoły spod stodoły
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 152, 153, 154  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum The Beatles Strona Główna -> Theres A Place
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lennonka
Mary had a little lamb


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 4980
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z czyjejś wyobraźni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:52, 28 Gru 2007    Temat postu:

I jak było? Zapewne bardzo sympatycznie.
A jeśli chodzi o filmy to również mam oba (za co muszę jeszcze raz podziękować Magdzie ), ale w telewizji jakoś zawsze się inaczej wszystko ogląda. Inne filmy, które też mam nagrane i oglądałam je kilka razy, jak lecą w telewizji wydają się ciekawsze. Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joga
Think for yourself


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:46, 28 Gru 2007    Temat postu:

No, może macie i rację...Ale nie wyobrażam sobie AHDN czy Help! oglądać z lektorem. Strasznie dziwnie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 13:20, 28 Gru 2007    Temat postu:

Magda McCa napisał:
Dzisiaj byłam na basenie z rodzeństwem i ich znajomymi. Tak się 'szczęśliwie' złożyło, że trafiliśmy na "Party Bez Kapielówek" Laughing Laughing


W takich sytuacjach nie wiadomo jak sie zachować
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 18:51, 28 Gru 2007    Temat postu:

Zdjąć kąpielówki i bawić się z innymi - to jasne Laughing .
Powrót do góry
Magda McCa
The Old Group


Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 6701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 23:20, 28 Gru 2007    Temat postu:

Czesi to zboki, nie ma co, oni mają tam takie imprezy co tydzień Laughing
A co do tego, żeby ściągać kąpielówki i się bawić z nimi, to po 20 był taki przymus Laughing Jeszcze żeby było na co patrzeć Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Penny
The Word


Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 3:22, 29 Gru 2007    Temat postu:

Co do filmów to ja też cierpię na brak "Ale Kina". Mam 5 programów do cholery! Już tyle rzeczy mnie ominęło... M.in. Imagine... Puszczali kilkanaście tygodni temu chyba na Planete bodajże... A nagrać też nie mam jak, bo babcia moja mimo iż Ale Kino ma, magnetowid też, to nie ma wolnej kasety oraz nie potrafi obsługiwać w ogóle sprzętu...o ile on jeszcze działa... xD Ale tata przed chwilą wzbudził we mnie nadzieję, ufam, że nie okaże się płonna...

A co do świąt... Mam mieszane uczucia... Z jednej strony się cieszę (zapewne częściowo dlatego, że jest przerwa od szkoły Jezyk ), a z drugiej nie. U mnie święta wcale nie są rodzinne. Zapewne dlatego, że w Wigilii uczestniczą zwykle 4 osoby, czyli ja, mój brat, tata i mama. Zawsze marzyłam o świętach z 12-osobową rodziną, przy wielkim stole, pełno jedzenia, dużo rozmów, śmiechów, dyskusji, czasem kłótni, bo bez kłótni nie ma świąt (Jezyk), kolędy, dużo prezentów pod choinką, gwar, ogólny rozgardiasz, no i tyle życia w domu... Zupełnie inna sytuacja niż w cztery osoby. Praktycznie nigdy nie ma niczego w stylu 'rodzinnej świątecznej atmosfery' a ubieranie choinki to koszmar. Chyba jeszcze w naszym domu choinka nie została ubrana bez krzyków, kłótni i złości. W tym roku wcale nie miałam ochoty jej ubierać, a zwykle to ja podjudzałam wszystkich do działania. Siedziałam na kanapie i obserwowałam poczynania taty w strojeniu drzewka. Jednego i drugiego, bo tata uparł się, żeby u mnie w pokoju choinka też stała. W sumie to świetnie sobie radził, w końcu jest plastykiem to ma ten zmysł artystyczny. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Jeśli chodzi o potrawy... Moja matka zawsze urabia sobie ręce po łokcie i nie pozwala sobie pomóc, bo 'ja za wolno wszystko robię', no ale co się dziwić skoro nie jestem wprawiona, bo nigdy nie ma czasu żeby mama mnie czegoś nauczyła. Pozostają mi tylko własne eksperymenty, w których to najczęściej coś spieprzę, zmarnuję składniki i dostaję ochrzan. Tak, nie umiem gotować. Jeszcze. A w lipcu stuknie mi 17 lat. Mama powtarza, że sama się nauczę, ona też musiała. Czy to znaczy, że wg. niej mnie też musi spotkać taki los? Nigdy nie śpiewamy kolęd, sporadycznie puścimy jakąś płytę czy kasetę. Podczas dzielenia się opłatkiem i rozdawania prezentów zawsze kręcimy coś kamerą. A ponieważ każda Wigilia wygląda tak samo, to ciężko się połapać która jest z którego roku. Chyba że po długości włosów domowników xD Prezenty. Tak, lubię dostawać. Szczególnie w święta, bo to moja jedyna chyba radość zaraz po jedzeniu Laughing Chyba jedynie na prezenty nie mam co narzekać. No, może wyłączając ten rok. Ja przede wszystkim lubię niespodzianki, a w tym roku już właściwie wiedziałam co dostanę zanim zostało to zakupione. A tak, to zawsze mam ten mały dreszczyk emocji 'co też tam może być w środku' Mruga Poza tym nie miałam też szans za bardzo kupić innym upominki (a ja tak lubię dawać prezenty i patrzeć na czyiś uśmiech spowodowany drobiazgiem, który komuś podarowałam...), no bo jak mam to zrobić, jak od razu po lekcjach tata stoi pod szkołą i czeka na mnie, po czym od razu jedziemy do domu? Nie mówiąc już o dniach wolnych, kiedy to w ogóle nie ruszam się ze swojej wsi. Pozostaje mi tylko zrobić prezenty własnoręcznie, ale w tym nigdy dobra nie byłam. No i jeszcze w tym roku u mnie śniegu nie było, to już w ogóle brak tej 'magii świąt' Bałwana nawet zrobić nie można było, skandal! x) Zwykle chodziłam na pasterki, ale teraz nie mam dokąd, bo tu na tym zadupiu nigdzie kościoła nie ma, chyba że w mieście kilometry od domu, a moi rodzice nie mają zamiaru nigdzie jeździć o jedenastej. A szkoda, zawsze to lubiłam.
Nie wiem czemu, ale lubię robić świąteczne zakupy, chociaż przeczy to mojemu dziwactwu, że nienawidzę tłumów, a przecież w okresie świątecznym 'tłum' to łagodne określenie tej liczby populacji, która wtedy jest w sklepie. W tym roku tez mnie to ominęło. Właściwie to czuję się jak w więzieniu (tyle, że jest większy komfort) bo nigdzie nie mogę iść, tylko pod nadzorem opiekuna i tylko wtedy, gdy on może. Jak chcę gdzieś iść, to ojciec mnie musi zawieźć i przywieźć, a w między czasie zająć się sobą, gdy ja będę np. w kinie. No przecież tak się nie da! A jak rodzice jadą gdzieś razem, dajmy na to właśnie na te świąteczne zakupy, to ja muszę zostać w domu i pilnować psa, żeby czegoś nie rozwalił. Może jak mam jakąś skrzywioną psychikę (pytanie retoryczne xD), ale to chyba właśnie PIES ma za zadanie pilnować domu? No nic.
W tym roku święta były jakieś wyjątkowo udane, babcia nawet była przez całe 3 dni z nami w domu, zbyt wielu kłótni też nie było... Tylko ja się sobie sama dziwię o tą choinkę.. Co we mnie wstąpiło, jakaś totalna niechęć. Może za rok będzie lepiej...
A tak ogólnie to nie wyobrażam sobie świąt bez mandarynek, czekolady, pierogów z kapustą i grzybami, zupy grzybowej oraz kapusty z grochem. No bez tego to po prostu świąt dla mnie nie ma. Jakbym miała liczyć ile zjadłam tabliczek czekolady innych czekoladowych wyrobów od piątku w zeszłym tygodniu... Nie, lepiej nie, nie publicznie. xD Martwię się tylko o to czy mi starczy do 2 stycznia, bo zostało mi tylko pół tabliczki czekolady, pół mikołaja i 3 bombki wiszące na choince... Muszę się jakoś ograniczyć... No i zapcham się mandarynkami, bo słyszałam, że gdzieś jest jeszcze ukryta jedna siatka! Laughing xD A najfajniejsze jest to, że w ogóle nie przytyłam! Wesoly Bo ważyłam się dziś po południu. Wesoly Wesoly Wesoly

PS. Czy jak już coś piszę to czy to zawsze musi być jakiś 3-stronicowy esej? -.- To jest tak długie i nie na temat że nikt tego nie przeczyta xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 9:28, 29 Gru 2007    Temat postu:

Ja przeczytałem całe! Tylko pod koniec już literki mi się mieszały, bo to z rana tak...
Powrót do góry
lennon-freak
The Old Group


Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 6933
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: mam wiedzieć??

PostWysłany: Sob 9:46, 29 Gru 2007    Temat postu:

Heh, ja też przeczytałam całe. Wesoly
Ale nie mam pojęcia, jak mogłabym odpowiedzieć, czy co mogłabym dodać. Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lennonka
Mary had a little lamb


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 4980
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z czyjejś wyobraźni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:39, 29 Gru 2007    Temat postu:

Ja też przeczytałam całe. Jak mówiłaś o swojej wymarzonej wigilii, czyli o 12- osobowej rodzinie przy stole itd. to zauważyłam, że właśnie u mnie wigilia w tym roku taka była. Była tylko jedna osoba więcej. Mruga I chyba właśnie teraz powinnam iść do kościoła, paść na kolana i dziękować za tak udane święta. A na całą Twoją wypowiedź nie do końca wiem co powiedzieć. Współczuję Ci, że nie masz możliwości wyjścia gdzieś sama do miasta bez nadzoru rodziców i zapewne wypad do miasta potrzebuje dużo organizacji, typu środek transportu, czas... Ale ma to też swoje dobre strony, a mianowicie jesteś z dala od miejskiego gwaru. Kojąca cisza, spokój czasami też jest dobry. Głowa do góry. Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda McCa
The Old Group


Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 6701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 14:00, 29 Gru 2007    Temat postu:

też przeczytałam, i muszę powiedzieć, że na pewno przytyłam, ale nie jestem na tyle odważna żeby wejść na wagę Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta Harrison
The Word


Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Nowhere Land ;)

PostWysłany: Sob 14:51, 29 Gru 2007    Temat postu:

Penny napisał:

A co do świąt... Mam mieszane uczucia... Z jednej strony się cieszę (zapewne częściowo dlatego, że jest przerwa od szkoły Jezyk ), a z drugiej nie. U mnie święta wcale nie są rodzinne. Zapewne dlatego, że w Wigilii uczestniczą zwykle 4 osoby, czyli ja, mój brat, tata i mama. Zawsze marzyłam o świętach z 12-osobową rodziną, przy wielkim stole, pełno jedzenia, dużo rozmów, śmiechów, dyskusji, czasem kłótni, bo bez kłótni nie ma świąt (Jezyk), kolędy, dużo prezentów pod choinką, gwar, ogólny rozgardiasz, no i tyle życia w domu... Zupełnie inna sytuacja niż w cztery osoby. Praktycznie nigdy nie ma niczego w stylu 'rodzinnej świątecznej atmosfery'


TO SAMO. Tylko u mnie skłąd jest trzyosobowy. Mama, tata, ja. Jak codziennie. Od 17 lat.
Też marzę o gwarze przy stole... głośnych rozmowach, śmiechu, wspólnym śpiewaniu kolęd... no o tym dokładnie co napisałaś wyżej.
Ale przyszłość w naszych rękach. Wesoly

Penny napisał:
Co we mnie wstąpiło, jakaś totalna niechęć. Może za rok będzie lepiej...


TO SAMO 2. Niechęć. Mama sama ubierała. A mi było wszystko jedno.


Trzymaj sie Kochana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Penny
The Word


Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 23:03, 29 Gru 2007    Temat postu:

A ja się sobie dziwię, że pisałam w miarę składne zdania o pół do czwartej nad ranem xD
Hmm, nie wiem co mam powiedzieć.... Kocham Was wszystkich!!!!!!! Zawsze mnie umiecie pocieszyć.... Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs. Harrison
The Old Group


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 7280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/2
Skąd: Wilbury Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:02, 30 Gru 2007    Temat postu:

Znów schudłam Cool
Praktycznie wróciłam do wagi sprzed Świąt. Ale jestem z siebie dumna! Przed Sylwestrem!
Wszystko z powodu ataku śmiechu spowodowanego przez smsy Magdaleny i przez to, że dzisiaj Jeff ma urodziny Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lennon-freak
The Old Group


Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 6933
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: mam wiedzieć??

PostWysłany: Nie 12:06, 30 Gru 2007    Temat postu:

Gratuluję kochana! Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cissy.
Think for yourself


Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 1880
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ostrołęka.

PostWysłany: Nie 13:34, 30 Gru 2007    Temat postu:

Jeeeeff! Wszystkiego najlepszego, Magdy i w ogóle nas xD Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum The Beatles Strona Główna -> Theres A Place Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 152, 153, 154  Następny
Strona 35 z 154

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin