Forum The Beatles Strona Główna The Beatles
The Beatles
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Konkurs 2 - Fabble
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum The Beatles Strona Główna -> Think For Yourself
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Które fabble było najlepsze?
Fabble 1
9%
 9%  [ 1 ]
Fabble 2
9%
 9%  [ 1 ]
Fabble 3
9%
 9%  [ 1 ]
Fabble 4
54%
 54%  [ 6 ]
Fabble 5
18%
 18%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 11

Autor Wiadomość
Gandalf
The Old Group


Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 3721
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Camp Wilbury
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:58, 28 Wrz 2008    Temat postu: Konkurs 2 - Fabble

TRWA OD 29.09 DO 6.10 (prace zamieszczone będą 7 października).

Słowo - klucz do opowiadanka dotyczącego The Beatles - DESZCZ
Opowiadanie powinno zawierać do 500 słów.

Pytania kierować na PW do gandalf albo Mrs. Harrison.

Prace przesyłać do gandalf na PW!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gandalf dnia Wto 8:59, 07 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gandalf
The Old Group


Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 3721
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Camp Wilbury
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:59, 07 Paź 2008    Temat postu:

Ladies and Gentlemen! Nadszedł ten moment! Konkurs zostaje oficjalnie otwarty Wesoly

<hr></hr>
FABBLE 1

Ostatnia droga...

Świat się zmienia... Ale ja wciąż pozostaję taki sam. Nie dam rady pokonać raka. Odejdę tutaj, w ciepłym, szpitalnym łóżku, trzymając za rękę moją ukochaną żonę i radując się widokiem syna.
Kiedy to nastąpi? Może za rok, miesiąc? Nie, czuję, że już niedługo... Może godzina, może pół. Boże, dałeś mi już tyle czasu na przygotowanie się do spotkania z Tobą, ale wciąż czuję się zagubiony i nie do końca pewny, czy umiem zrobić ten jeden krok, czy umiem przestąpić próg swego życia. Zegarek już jest narzędziem tak nieistotnym. Teraz wiecznością, całym moim życiem jest jedna chwila. Zasypujesz mnie deszczem wspomnień. Każda sekunda, każda nuta czy słowo są jak krople. W ciągu tych lat utworzyłem chmurę wspomnień. Historię mojej osoby... Zespołu. Jesteśmy tak nieliczni wśród tak licznych. Nadszedł czas, żeby to wszystko rozpierzchło się w ciągu jednej chwili. Każde słowo i sytuacja spadają teraz na mnie jak krople wody, wyrywając z gorzkiej zadumy o końcu, budząc mnie z niespokojnego snu, żebym po tym wszystkim znów mógł zasnąć ze świadomością wszystkiego, co zrobiłem. Każde wspomnienie jest jak orzeźwiający plusk zimnej wody w twarz. Wszystko, co było mi dane, widnieje jak na dłoni bożej, zbliżającej się po to, żeby mnie stąd zabrać.
Świat się zmienia. Ale ja zawsze będę taki sam. Czy tutaj, czy tam, gdzie się niedługo znajdę...
Może lepiej odejść w samotności? Nie widząc ognistej rozpaczy bliskich, która parzy nie tylko ich, ale i mnie samego. Nie ma wody, która mogłaby ugasić pożar tych niezmiernie bolesnych uczuć. To rodzaj ognia, którego iskry docierają do najgłębszych zakątków ludzkiej duszy. Ogień, któremu nikt nie może kazać zgasnąć. Sam Bóg jest tak bezbronny wobec tęsknoty za miłością do ludzkiej istoty. Ból wygasa sam, jak ognisko. Nieposkromiony płomień traci swoją moc czując nad sobą baty wspomnień, które są ulgą. Deszcz wspomnień... Pozwala przeżyć to samo po raz setny.
I tak o to ja odchodzę. W deszczową noc. Jak zbłąkany wędrowiec, po raz ostatni ujrzę blask księżyca, który pozwoli mi odnaleźć drogę. Drogę, którą muszę przebyć całkiem sam...

<hr></hr>

FABBLE 2

Angels

Wchodzę do pokoju i zamykam za sobą drzwi. Są ciężkie, okropnie ciężkie. Wielkie i straszne, napieram na nie całym ciałem, ale one nawet nie drgną.
- Przyklej je - mówi George. Ma rację, to je załatwi... ale ja nie mam kleju. Poddaję się, padam na kolana. Dywan mieni się wszystkimi kolorami, wyciąga się, próbując dotknąć mojej twarzy. Nagle moje ciało zmienia się w galaretkę, a ja nie mogę zdecydować, o jakim smaku. Mam nadzieję, że truskawkowym. Truskawki są dobre.
- Lubisz truskawki? - pytam George'a. Dywan jest taki miękki...
- Pada kolorowy deszcz - odpowiada George. - Zabrał tęczy wszystkie kolory.
Nie możemy tego tak zostawić, musimy pokolorować tęczę na nowo. Odwracam głowę, chcę wstać i powiedzieć o tym George'owi, ale jestem przyklejony do dywanu. Musiałem przykleić się klejem z drzwi. Słyszę swoje imię, nade mną stoi George, wysoki jak sufit, wysoki jak chmury i słońce.
Nagle podłoga zaczyna się kołysać. Panikuję, starając się czegoś złapać.
- Otwórz drzwi, to trzęsienie ziemi - krzyczę do George'a.
- Moje nogi... - odpowiada, upadając na podłogę. Sprawdzam. To straszne, trzęsienie ziemi zabrało mu nogi. Nie może wstać. Ja też nie, czołgamy się po podłodze. Musimy się ukryć, nie chcę umierać. Chowamy się pod poduszką. Ale poduszka jest ciężka, przygniata nam głowy, nie możemy oddychać. Słyszę jak drzewo na zewnątrz rośnie - trzęsienie ziemi musiało się skończyć. Wstaję i nagle mogę latać, lekki i wolny. Jestem ciekaw, czy wyrosły mi skrzydła. Wielkie, białe skrzydła. Pytam George'a, czy chce, żebym nauczył go latać. George się zgadza, a jego oczy zmieniają kolor - są brązowe, zielone, niebieskie... Otwieram okno i chwytam go za rękę.
Rozłożymy skrzydła i polecimy prosto do nieba, jak dwa anioły.

<hr></hr>

FABBLE 3

Ciężkie, burzowe chmury powoli przetaczały się nad spokojnym Liverpoolem. Ludzie przyspieszali kroku, chcąc zdążyć do domu przed ulewą. Dwóch staruszków spokojnie przyglądało się mijającym ich ludziom. Jeden z nich podjadał ziarna słonecznika, drugi co chwilę poprawiał swój stary kapelusz pamiętający lata pięćdziesiąte.
- Wiesz, nad czym się ostatnio zastanawiałem, John? - spytał jeden z nich, sięgając po kolejne ziarno i wsadzając je sobie do ust. Jego rozmówca mruknął i poprawił kapelusz. - Myślałem nad tym, co... co by się stało, gdybyśmy jednak założyli ten zespół - dokończył pierwszy staruszek i zakaszlał. John zapatrzył się gdzieś przed siebie.
- Też ostatnio nad tym myślałem. Po pierwsze, brakowałoby mi tego parku i siedzenia tutaj na ławce. A po drugie, kiedy słucham muzyki moich wnuków, cieszę się, że nie jestem muzykiem. To zabija moje uszy. Dostałbym szału.
- Tylko spójrz na Rolling Stonesów! Kiedyś miło się ich słuchało, a teraz myślą że są wieczni i koncertują ile wlezie, a przecież są w naszym wieku! Paranoja... - mruknął pod nosem pierwszy staruszek. Na chwilę zapadła cisza.
- Nie. Nie chciałbym być muzykiem. Kto wie, czy nie odbiłaby nam palma. Sława i pieniądze potrafią zepsuć człowieka do cna. Przecież pamiętasz Paula, George! Był naszym kumplem, dopóki nie stał się sławny. Potem o nas zapomniał.
George powoli pokiwał głową.
- Zbiera się na deszcz - mruknął pod nosem, chowając słonecznik do kieszeni.
Dwaj mężczyźni powoli podnieśli się z ławki i rozmawiając cicho, ruszyli w stronę domów.

<hr></hr>

FABBLE 4

REPORTER: Wita państwa korespondent brytyjskiej, a jakże, telewizji BBC, Grzmisław Mżawka! Zostałem wywieziony…to znaczy, znajduję się w wiosce rdzennego plemienia indiańskiego - Apaczów…gdzieś…sam nie wiem, być może w okolicach…ee…Arizony? To właśnie tutaj nie kto inny, jak tylko John Lennon wraz ze swoją świeżo poślubioną małżonką, Yoko Ono, przeprowadzi już za moment akcję na rzecz pokoju na świecie „Rain-ing”. Ale najpierw wywiadzik!
Pozwólmy sobie zatem przybliżyć państwu cele tego zdarzenia. John, o co w tym wszystkim chodzi?
JOHN: Czy zastanawialiście się kiedyś, ilu ludzi na świecie, prócz Londynu, jest nieszczęśliwych z powodu braku opadów deszczu?
YOKO: Czy wyobrażacie sobie, jak wielu z nich brakuje deszczówki do podlewania ogrodu, oprócz Londyńczyków?
JOHN: W związku z tym ja i Yoko mamy zamiar odprawić taniec deszczu; w zasadzie to nie wiemy, jak się to robi, ale w końcu…
YOKO: …wszystko to w imię pokoju. Bo ludzie to w ogóle niby wolą słońce - prawda, John? - bo gdy pada, to każdy jest nastawiony raczej depresyjnie, wskutek czego robi się agresywny, więc z pokoju nici, no ale…
JOHN: …ale…ale…Yoko stworzyła na tę okazję specjalną piosenkę.
REPORTER: O nie!
YOKO: Słucham?!
REPORTER: To znaczy…niesamowite!
JOHN: Kontynuując, piosenka ma tytuł „Give Peace a Dance”.
YOKO: Chcemy, by nigdzie na świecie nie brakowało deszczu, oprócz Londynu.
JOHN: A ja chciałbym jeszcze dodać, że w wyk…
REPORTER: Ej, to jest moja kwestia! W wykonaniu piosenki, proszę państwa, naszym szlachetnym artystom, albo lepiej: artyście i jego żonie!, pomogą różni popularni artyści: Rynnanna znana dzięki przebojowi „Umbrella”, Ryszard Rynnowski, Michał Bajoro i wielu, wielu innych takich. Tymczasem oddaję głos do studia, do zobaczenia!

<hr></hr>

FABBLE 5

Deszcz

Krople deszczu były wszędzie. Spływały po szyi, niknęły w bawełnianej koszuli. Rozbijały się o twardą skórę znoszonych butów. Kilka zawisło na rzęsach przesłaniając widok. Z szerokim uśmiechem otarła twarz mokrym rękawem, chcąc ją wysuszyć i roześmiała się, spostrzegając bezsensowność tego zabiegu.
Samotny przechodzień uniósł brwi w zdumieniu. Lało niemożliwie, jak to w Anglii, a dziewczyna radośnie podskakiwała, na dodatek podśpiewując pod nosem. Nienormalna albo cudzoziemka. A może zakochana?
Wdepnąwszy głęboką kałużę, roześmiała się jeszcze raz i puściła biegiem.
Przechodzień prychnął pod nosem. Jednak nienormalna.
Cynthii było to całkowicie obojętne. John na nią czekał. Na nią! Nie chciała się spóźnić. Nie chciała być ani chwili dłużej z dala od niego... Zbyt bardzo go kochała.
***
Krople deszczu były wszędzie. Ubranie miała przemoczone, włosy w nieładzie. Zaczynało jej być zimno. Chciała wrócić do domu, ale to chyba nie byłby dobry pomysł, skoro wybiegła trzaskając drzwiami. Skuliła się mocniej pod starym drzewem. Krople nadal pieszczotliwie obmywały rosnący siniak pod jej okiem. Zagryzła wargi, żeby nie płakać.
Samotny przechodzień obrzucił ją zdziwionym spojrzeniem. Co ta dziewczyna robiła w środku nocy na ulicy? Nienormalna albo kobieta lekkich obyczajów. A może nieszczęśliwie zakochana?
Dotknęła spuchniętego policzka. Dlaczego on to znowu zrobił? Dlaczego ją tak ranił? Przecież obiecał. Nie mogła już dłużej powstrzymywać nieuniknionego. Objęła się ramionami i zaczęła cicho łkać, kołysząc się rytmicznie w tył i przód.
Przechodzień spojrzał na nią ze współczuciem. Jednak nienormalna.
Cynthię zaprzątało coś zupełnie innego. Powinna odejść od Johna. Skończyć ten chory związek. Nie potrafiła... Zbyt bardzo go kochała.

<hr></hr>
GŁOSUJCIE W ANKIECIE, KTÓRA ZAMIESZCZONA ZOSTAŁA U GÓRY.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gandalf dnia Wto 9:00, 07 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs. Harrison
The Old Group


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 7280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/2
Skąd: Wilbury Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:21, 07 Paź 2008    Temat postu:

Już czuję, że to będzie mój ulubiony konkurs Cool
A głos oddałam na fabble nr 4, bo po przeczytaniu zdania 'Give Peace a Dance' wyplułam na siebie colę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta Harrison
The Word


Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Nowhere Land ;)

PostWysłany: Wto 15:05, 07 Paź 2008    Temat postu:

ja oddałam głos na piątkę. Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lovelennon
Think for yourself


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 1811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: wiesz?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:39, 07 Paź 2008    Temat postu:

4! Wesoly
LaughingLaughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luczija
WingSpan


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: inąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:59, 07 Paź 2008    Temat postu:

Numer 3. Wesoly
Byłby też niezły hardkor w tym klimacie, gdyby Bitelsi byli ławkowymi żulikami. Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szpakcia
The Word


Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:30, 07 Paź 2008    Temat postu:

Mrs. Harrison napisał:
Już czuję, że to będzie mój ulubiony konkurs Cool
A głos oddałam na fabble nr 4, bo po przeczytaniu zdania 'Give Peace a Dance' wyplułam na siebie colę.


dokładnie:D Wszystko się zgadza (no może oprócz coli, bo u mnie to zielona herbata była Mruga )

ps.
wszystkie fabble są swietne, ale ja jednak podświadomie rozczarowałam się że ni ma jakiegoś o Johnie & Paulu. Jak kiedyś takowy powstanie to jestem skłonna założyć sobie bilion kont żeby na niego głosować i żeby tylko wygrał. Laughing (czy to już mania??!!)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs. Harrison
The Old Group


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 7280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/2
Skąd: Wilbury Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:37, 08 Paź 2008    Temat postu:

Trzeba było samej napisać fabble o Johnie i Paulu.
Nie chciało się ruszyć dupy, to nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
manea
Think for yourself


Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:22, 08 Paź 2008    Temat postu:

Czwórka ROCKS Laughing . I nie chodzi mi tylko o te wszystkie perełki, jak „Rain-ing”, „Give Peace a Dance”, Rynnanna znana dzięki przebojowi „Umbrella”, Ryszard Rynnowski, Michał Bajoro, "JOHN: W związku z tym ja i Yoko mamy zamiar odprawić taniec deszczu; w zasadzie to nie wiemy, jak się to robi, ale w końcu…
YOKO: …wszystko to w imię pokoju. ".
To jest genialna parodia wszystkich ekstrawaganckich pomysłów Johna i Yoko, chylę czoła przed autorką Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gandalf
The Old Group


Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 3721
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Camp Wilbury
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:30, 08 Paź 2008    Temat postu:

To co, pobawimy się na końcu w zgadywanie, które fabble jest czyje? Laughing
Po zakończeniu konkursu Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
manea
Think for yourself


Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:37, 08 Paź 2008    Temat postu:

Tak, pobawmy się! Wesoly Nie zdradzaj, kto jest kim :> Ja mam swoje typy, chociaż trudno stwierdzić, bo nie wiadomo, kto wziął udział.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lennon-freak
The Old Group


Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 6933
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: mam wiedzieć??

PostWysłany: Śro 20:37, 08 Paź 2008    Temat postu:

4!
I bez komentarza!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gandalf
The Old Group


Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 3721
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Camp Wilbury
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:45, 08 Paź 2008    Temat postu:

manea napisał:
Tak, pobawmy się! Wesoly Nie zdradzaj, kto jest kim :> Ja mam swoje typy, chociaż trudno stwierdzić, bo nie wiadomo, kto wziął udział.

Ja też mam swoje typy Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
manea
Think for yourself


Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:49, 08 Paź 2008    Temat postu:

Mogę się założyć, że nie tylko masz, a nawet są PEWNE Jezyk

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niqus
WingSpan


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 856
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ta mina?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:39, 10 Paź 2008    Temat postu:

gdy czytałam nr. 1, to dochodziłam do końca pierwszej linijki i odwracałam wzrok albo zamykałam stronę.... to jest chyba negowanie rzeczywistości Jezyk
ale jakoś udało mi się dojść do końca Mruga

nr. 2 ma świetlny styl uwielbiam taką psychodelę, ale jak na ten klimat to zakończenie jest moim zdaniem zbyt podniosłe >_o

nr.3 jest świetne pod względem pomysłu Wesoly
myślałam na początku że John gada z Paulem, ale fakt - Paul jest zbyt przebojowy żeby siedzieć sobie na ławeczce i zajadać słonecznika x3

nr.4 Laughing BUAHAHAHAA! Parasolka-olka-olka xD
genialne xD
(oprócz Londynu! xD)

nr.5 ... ... ... chyba na to właśnie zagłosuję Kwadratowy bo nie wiem co napisać Wesoly

miotam się między 1 a 5... może rzucę monetą? xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum The Beatles Strona Główna -> Think For Yourself Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin