The Beatles

lennon-freak

Zastanawiałam się czy tu to dać, czy oczko wyżej.
Ale klamka już zapadła.
Jestem zdesperowana.
I zszokowana do szpiku kości.

Oświadczam uroczyście, że nie posiadam konta Seana Lennona na naszej-klasie.
Nie, serio.

Na pytanie pewnego Ktosia, którego danych przytaczać nie będę ze względu na ochronę danych osobowych, ktoś z Was przytaknął - tak, emeela ma konto Seana.
I nawet nie wiecie, w jakie gówno mnie wpuściliście.

Owszem, to wydaje się takie logiczne. Kto iny mógłby mieć to konto, jeśli nie ja - bodajże największa fanka w Polsce. I owszem, nie przeczę, miałam kiedyś założyć takie konto fanów, ale kiedy już miałam to zrobić, jeszcze raz wpisałam "Sean Lennon" w wyszukiwarkę i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu trafiłam na malutkie dopiero rodzące się konto bodajże z trzema znajomymi. I zamiast tworzyć nowe po prostu się dodałam.

Nie wiem, co to konto wyrabia i całkowicie mi to wisi.
Ale kiedy zostałam oskarżona o posiadanie trzech osobowości i bałamucenie dzieci, miarka się przebrała. Pozwolę sobie zacytować:

Mrs. Harrison

Chyba nie do końca łapię istotę tej sprawy. What's going on? Kto, komu, co powiedział? Kiedy? Dlaczego?

lennon-freak

Po prostu ktoś stąd stwierdził, że to ja stoję za Seanem
(chciałabym).
A trochę złego się nawyrabiało.
Za takim stwierdzeniem mogła pójść moja poczochrana głowa...

Sama do końca nie łapałam wczoraj, kiedy nagle dowiedziałam się, że jestem świnią i kogoś oszukiwałam...

A mnie, jako autora tych świństw podrzucił na bank ktoś stąd...

Tylko chciałam wiedzieć, na jakiej podstawie.

Magda McCa

Ej, bo to wygląda na poważną sprawę...
Mogę jedynie zapewnić Cię, że pierwszy raz w ogóle słyszę o jakimś koncie Seana, Twoim, na nk.
I jakie bałamucenie dzieci?! Shocked

lennon-freak

No właśnie z kontem Seana zaprzyjaźnione jest inne konto, które dosyć... chmmm balansuje na granicy prawa. Zostałam posądzona o posiadanie obu.

manea

O matko! Aż się zalogowałam z wrażenia. No bo, WTF? Bałamucenie dzieci i ty?

Też do końca nie łapię.
Ale to chyba nie ja? Nie przypominam sobie, żebym z kimś o tym rozmawiała, w ogóle ja się z nikim nie zadaje i jestem niespołeczna.
Ale Em, powiedz o co chodzi, bo ja nie rozumiem. Kto ma tyle prawa, żeby osądzać cię o takie coś?!

No chyba, że już przedawnione Jezyk

lennon-freak

Już przedawnione chyba.
Wyjaśniło się, że to nie ja0
Mam przynajmniej taką nadzieję.
Aż mi się nie chce o tym gadać....

niebieski_kwiatek

(wiem, że z lekkim opóźnieniem)dziewczyno, bardzo ci współczuję, aż mnie zmroziło
to było straszne świństwo

lennon-freak

Może ktoś zamknąć ten temat?
Sękju.