The Beatles

June

Pamiętam, że z niewyjaśnionych przyczyn nie byłam entuzjastycznie nastawiona do oglądania tego skeczu (do dzisiaj nie wiem czemu). Ale. Kiedy już go obejrzałam, myślałam, że umrę ze śmichu. Wszyscy, dosłownie wszyscy odwalili kawał dobrej roboty. Już nie mówię o ich tekstach, bo były genialne, ale mówię o całokształcie - wystarczy pomyśleć sobie o Johnie, przebranym za dziewczynę i już zaczynasz się śmiać Wesoly

Szekspir na pewno byłby zadowolony z takiej inscenizacji Mruga

porcelain

Jedną z najlepszych ról w tym skeczu odegrali panowie, którzy byli publicznością. Po prostu dali Harrisonowi powody do tego, by popisać się poczuciem humoru. Skecz naprawdę dobry, o Johnie nie wspominając.