The Beatles

Niffinik

Jakieś przyziemne cele? Ja widzę możliwość pójścia na germanistykę, o ile nie wyjadę od razu po maturze - jak zdam, do Niemczech Wesoly

.
Wpływ na to zawsze miała moja mama:
-Język, język najważniejszy, naucz się biegle jednego, nie zapiszę cię na angielski, ucz się niemieckiego, chyba, że chcesz pracować na zmywaku w Londynie, język, język [...]

A wy?

niebieski_kwiatek

(To będziesz blisko mnie- mieszkam praktycznie tuż przy granicy)

Ja od paru lat uczę się hiszpańskiego i będę pracować na zmywaku w Barcelonie Wesoly

A tak poważniej to czasem mnie bierze aby iść na iberystykę i wyjechać do Barcelony,

ale pewnie będę w Polsce studiować prawo (jak szanowni rodzice) lub dziennikarstwo

Niffinik, chce ci się jechać do Niemiec??? Niemiecki to najgorszy, najokropniejszy i najbardziej źle brzmiący język na świecie

Arla64

Ja chce pójść na Anglistykę i wyjechać do Londynu, ożenić sie z Paulem i mieć jedno wspaniałe dziecko.

Tak naprawdę to chce pójść na Anglistykę a potem nie wiem co będe robić.

lovelennon

A ja chciałam iść na anglistykę, ale nie wiem co miałabym potem robić...
Socjologia? To coś dla mnie. Z resztą. Cokolwiek byle nie w tym kraju.

Kimari

A me plany na przyszłość związane są z ojczyzną i ze sklepem muzycznym który mam zamiar otworzyć Wesoly

Arla64

Będę twoją klientką

.

Kimari

Zapraszam,zapraszam Wesoly

Po znajomości będą rabaty

Arla64

Och jak miło

Niffinik

Również dla mnie niemiecki to nie szczególnie piękny język Wesoly

, a do zatłoczonych Niemiec nic mnie nie ciągnie. Trzeba by tam się od nowa nauczyć żyć. Studiować będę germanistykę, to się nie zmieni.
Hmmm... Mogłabym mieszkać w Polsce, czekaj, chciałabym! Najlepiej w Trójmieście. Tam jest wszystko, czego oczekuję - ładne piaszczyste plaże, lotnisko, a mieszkanie tam jest z pewnością taniochą Laughing

.

lovelennon

A ja mieszkając w Budapeszcie będę panią w garniturze i z teczką. Tyle wiem na pewno Wesoly

. I w trenczu od Burberry Wesoly

.

Arla64

Ja już jestem panią w garniturze. Należę do Młodzieżowej Rady Miasta.

Niffinik

O, strasznie zazdroszczę, pani bizneswomen.
Moje kinder marzenia to mieszkać w Liverpoolu, chociaż podejrzewam, że to byłoby drobną przesadą.
Warto dodać, że zazwyczaj ludzie emigrują z konieczności, bo nie jest powiedziane, że za tą magiczną granicą będzie im się żyło lepiej, nawet w otoczeniu Big Bena (i Paula).
A ja chcę uciec.
Tylko nie wiedziałabym, gdzie w Liverpoolu ( Kwadratowy

) zapłacić czynsz, nie znam się na formalnościach. Nawet nie umiem paczki wysłać na poczcie.
Przecież nie trzeba studiować ani germanistyki, ani anglistyki, aby nauczyć się języka. Pójdę na ASP, akurat po liceum plastycznym będzie mi e... łatwiej, zdobędę międzynarodową sławę jak Salvador Dali...

(powyżej zostały opisane kinder marzenia)

Niffinik

Ujmę to tak, bo zanadto się rozpisałam:
praca, Anglia, niemiecki
W skrócie P.A.N.

Arla64

Ciekawe. Życzę Ci aby to się spełniło.

Niffinik

Nie życz, nie wiem, czy tego chcę!