The Beatles

Lennonka

Mama: Kasia, widziałam ładne buty w Diversie. Po przecenie.
Ja: Taaa, powiedz to tacie, nie mnie.
Mama: Widziałam fajne buty dla Kasi.
Tata: Mam to jej powiedzieć? Kasia, są jakieś ładne buty dla ciebie w sklepie.
Ja: To co, jedziemy tam?
Tata: Mam cię zawieść?
Ja: Tak. I jeszcze wejść tam ze mną, poczekać aż sobie wybiorę, iść do kasy i za nie zapłacić.
Tata: Aha.

A co do rozmów z rodzicami, ja często rozmawiam ze swoimi. I codziennie się pytam mamy czy mnie kocha Laughing

Magda McCa

Świetnie

Ja: Wczoraj wiesz czyje były urodziny?
Tato: ...Lennona?
Ja: Nie.
Tato: Harrisona?
Ja: Nie.
Tato: Tego...Paula?
Ja: Tak!
Tato: No widzisz, już za trzecim razem mi się udało.
Ja: No, już, a ich było czterech...A wiesz, który to czwarty?
Tato: Yyy...McCartney?
Ja: Laughing

Tato: No i co mnie w błąd wprowadzasz!
Ja: A wiesz, jak Harrison ma na imię?
Tato: Wiem...ten...no...
Ja: Dż...
Tato: Dżim!
Ja: Tato... Laughing

Dżordż!

A potem:
W tv: Wiesz co to jest nekrofilia?
Tato: Magda wie, co to jest.
Ja: No pewnie, że wiem, że seks.
Tato: Ze zmarłymi...
Ja: George już nie żyje.
Tato: To Ty z nim?!

Lennonka

Mrs. Harrison

Dżim

Fantastyczny tata Laughing

Wczoraj znowu szły jakieś fajne dialogi. Tym razem całorodzinne, bo obgadywaliśmy wakacje i siedziała nas cała piątka. Szkoda tylko, że jak zwykle, każdy ze swoim wybuchowym charakterem (ja z największym), nie potrafił ustąpić i się pokłóciliśmy Mruga

Apple

lennon-freak

popłakałam się ze śmiechu przez tą nekrofilię.

oglądamy z mamą opole. śpiewa bohema"
"tell me, who you are"
mama, która kompletnie nie zna angielskiego, patrzy tak na mnie i mówi:
to nie brzmi najładniej...
ryknęłam śmiechem i do końca piosenki nie mogłam się uspokoić...

manea

Nekrofilia Laughing

No właśnie! A'propos Opola

Leciało Top-Tredny i była jakaś tam rocznica Jacka Cygana.
Manea zwisa z kanapy, nudząc się niemiłosiernie i wydając nieartykułowane dźwięki.
Manea: Ale nudziarstwo. Przełąączmy.
Zebrani: Ani mi się waż!
Manea: Pfff. To jest nudne i do dupy.
Funia(pies mój): *zieew*
Manea: Nawet kundel się ze mną zgadza.
Babcia: No, ale pooglądaj chociaż trochę, dziecko!
Manea: *przewraca oczami i zaczyna oglądać*
Jacek Cygan: ...przyjechała, usiadła na mojej gitarze i zacząła grać.(AUTENTYCZNIE!)
Manea: BUAHAHAHAHAHA!
Funia:*zdegustowana odsuwa się od Manei*

Lennonka

To on tak publicznie...? Laughing

Czyli nie jestem najbardziej zboczona w Polsce.

Siedzę z tatą i oglądamy program o hipciach.
Ja: Widzę w nich duże podobieństwo do nas.
Tata: .... (zero reakcji)
Ja: Jednym się różnią. Są nawet głupsze ode mnie.
Tata: Ale to niemożliwe.

Czuję się dowartościowana przez własnego ojca Laughing

Apple

Magda McCa

Who you are Laughing

Manea, nawet pies już wie, co Ci po głowie chodzi Laughing

Lennonka, widać że Twoj tato stara się Cię pocieszyć Laughing

Lennonka

lennon-freak

to taki rodzaj komplementu prawie że...