The Beatles

Cissy.

mi się dzisiaj jakieś pochrzanione sny śniły że jakiś seans miał być w kinie o tworzeniu Białego Albumu

i w ogóle że się zakochałam w dwóch chłopakach bo lubili Bitli xD

moja Beatlemania naprawdę zaczyna mnie przerażać Mruga

Ale nie martw się, Em, Tobie też na pewno się przyśnią na pewno Wesoly

lennon-freak

kiedyś może... jak będę uparcie o tym myślała...
albo mi się przyśnią, albo zwariuję...

Cissy.

ależ to potrafi się łączyć!
przynajmniej na moim przykładzie

lennon-freak

pacz, faktycznie! Laughing

Lennonka

Mi się praktycznie codziennie śnią Beatlesi, szczególnie John. Widzę ich sylwetki i twarze w snach, ale to wszystko. Nie pamiętam ani żadnych sytuacji ani dialogów. Żeby aż tak zwariować wystarczy o nich myśleć prawie 24 godziny na dobę Mruga

Cissy.

tak! miałam tak wczoraj jak spałam w dzień xDD
a moja wspaniale wybujała wyobraźnia szczególnie denrwuje gdy kładę się spać, myślę żeby szybko zasnąć i mieć dobre sny. a wtedy przed oczami pojawia się Yoko (której w nocy boję się prawie tak jak Buki) i jakieś dziwne krwawe sceny, rodem z fanficków, mojej chorej wyobraźni, telewizji, filmów xD

ale zabiło mnie to, że byłam siostrą Paula w tym śnie Laughing

Mrs. Harrison

Dzisiaj mi się śniło, że w Życiu na Gorąco był artykuł '10 facetów, z którymi wstyd się pokazywać', a obok - zdjęcie Jeffa Laughing

Kilka dni temu śniły mi się też Szlachcianka z Ble Mruga

Gandalf

A mi się śniło, że jacyś ludzie odgrywali życie Johna. Johna grał John.
I na końcu, co dziwne, jakiś człowiek w okularach go zastrzelił.
Chwilę przed tym John biegał z Julianem i Seanem, a obok nich toczyły się owoce. Laughing

master ble

Mrs. Harrison

Szłyśmy do jakiejś czarownicy po wskazówkach - tzn. Ty, Szlachta i ja Mruga

Było strasznie Wesoly

A wiedźma nazywała się Janina Nowak Neutral

master ble

ze mną to każdy sen zamieni się w horror Laughing

co więcej - Szlachciance też się niedawno śniłam! skakałam po nieprzytomnym George'u Bushu Laughing

Mrs. Harrison

W gimnazjum miałam kumpelę, której śniłam się co noc Mruga

Byłam w każdym jej śnie, nawet jeśli tylko stałam z boku albo przeszłam przez ulicę Wesoly

Do dopiero było...! Wchodzę rano do szkoły i zamiast się spytać, czy jej się śniłam, pytałam się, co dziś robiłam w jej śnie Laughing

lennon-freak

mojemu bratu śniło się dzisiaj, że ktoś go chciał zastrzelić telefonem.

Cissy.

Ha! A ja dzisiaj miałam mega rozbudowany sen (właściwie to dwa Mruga

) w którym występowały aż trzy oprócz mnie użytkowniczki forum xD
Tyle, że nie radzę go czytać, bo grozi poznaniem mojej psychicznej natury. Aj tam, uznacie mnie wszyscy za wariatkę, ale co tam. Wesoly

No więc. Wszystko działo się podczas jakiejś kolonii chyba do Anglii Laughing

Siedziałam z gandalf na jakiejś podłodze i o czymś głośno i radośnie rozmawiałyśmy. Okazało się, że gandalf mieszka tam, gdzie moja babcia i wszystkie się cieszyłyśmy bo mogłyśmy się odwiedzać. Rozmawiałyśmy tam o jakichś pierdołąch i nagle wpadły Hrs. z Magdą McCa, wielce czymś ucieszone. Coś mówiły że poszły pozwiedzać Londyn i trafiły do Liverpoolu i w ogóle. Zresztą były jakieś naprawdę dziwne zawirowania czasowe - otóż razem z gandalf pisałyśmy smsy z Paulem Laughing

W końcu postanowiliśmy się spotkać. Spytałyśmy się pani (

), czy możemy wyjść same, a ona na to, że jak starczy czasu to tak, ale raczej nie starczy bo Londyn to bardzo ciekawe miejsce, związane z różnymi zespołami muzycznymi i nie można zwiedzić go po łebkach. Trochę się zdenerwowałyśmy bo potem Hrs. i Magda McCa otrzymały zgodę na wyjście bez najmniejszego problemu. No, ale w końcu jakoś uciekłyśmy chyba czy coś, w każdym razie spotkałyśmy się z Paulem, i - jak się okazało - także z Żorżykiem, którego ten przyprowadził. Wyglądali jak z lat 60., w ogóle wszystko wokół było takowe, oprócz komunikacji przez telefony komórkowe xD No, ale randka była BARDZO romantyczna i udana, głębszych szczegółów zdradzać nie będę.

Potem jakieś zawirowania były chyba czy coś, i okazało się, że cała wyżej opisana sytuacja byłą snem we śnie. Obudziłam się w samochodzie, a obok mnie jechała (i prowadziła zarazem) Hrs. Tym razem wszystko się działo u mnie w miasteczku. Jeździłyśmy tak po całej Ostrołęce gadałyśmy, ja jej opowiadałam niby ten sen xD W końcu wysiadłyśmy i poszłyśmy się przejść, w końcu znalazłyśmy taki opuszczony dom, z czarnego drewna zbudowany, wyglądał jakby się miał zaraz zawalić. Hrs. powiedziała, że to bardzo ważne i musimy tam wejść i wypełnić misję. Weszłyśmy i zaczęłyśmy czegoś szukać, ja byłam nie do końca uświadomiona, więc miałam odpowiadać raczej za to, żeby nas nie zauważyli ci ludzie co tam mieszkali, a Hrs. zajęła się poszukiwaniami. W końcu znalazła jakiś pierścionek chyba no i z radości coś metalowego przewróciłyśmy czy coś, bo nagle się zrobił straszny hałas. Przerażone spróbowałyśmy ukryć się w tym pokoju, a ci terroryści biegali tam z pistoletami, wybiegali na dwór i szukali nas. W końcu postanowiłyśmy udawać tych terrorystów i wybiegłyśmy, udając że mamy pistolety w rękach, ganiałyśmy po tym placyku - który był pełen Cyganów - i udawałyśmy że szukamy tych co ukradli ten pierścień (czyli nas). Potem jakoś to ucichło, ale rozdieliłyśmy się, bo wciąż myślałyśmy że nas złapią. Hrs. kupiła sobie (chyba u tych Cyganów) taką czarną kurtkę jakby, z dziwnymi guzikami i takimi sznurkami. I do tego miejsca pamiętam, jakbym zasnęła w tym śnie

A potem się obudziłam i poszłam oglądać jakieś gazety, czy coś, i w każdym tytule były dziwne skojarzenia - słowo arbuz, pianka czy gitara, tak dziwnie jakoś xD I to sensu najniejszego nie miało, ale w każdej gazecie na pierwszej stronie jakiś duży arbuz i te dziwaczne tytuły XD

No i zadzwonił budzik Mruga

ps. a teraz zapomnijcie co czytaliście! Laughing

lennon-freak

o jaaaa.... ale sen! Wesoly

czemu ja nie mam takich ciekawych?? no czemu?