The Beatles

niebieski_kwiatek

Chciałabym mieszkać przy ulicy Johna Lennona

Kimari

Kurczę ,mieszkając tak neidaleko wawy,bywając tam po kilka razy w tygodniu....jakoś nigdy nie zawitałem na ulicy Lennona Smutny

A by nie offtopowac nadal uważam że John jest najprzystojniejszy

Niffinik

Tak, ale Paul jest najładniejszy.

niebieski_kwiatek

a ja i tak uważam, że to Ringo jest najsłodszy. i basta.

karolina

oficjalnie George Embarassed

....i na Żorża poszedł głos

.......ale nieoficjalnie to wszyscy Very Happy

to tak jakby porównywać który z nich jest najlepszym muzykiem Wink

Gość

Tu wszystkie odpowiedzi są prawidłowe. Ale skoro trzeba wskazać jednego, ocenię wygląd chłopaków pod kątem czysto wizualnym (czyli wyłączając wszystkie emocje, instynkty itp. Mruga

) tak, jakby to były piękne krajobrazy. I wybiorę Paula. Od początku byłam gorącą zwolenniczką jego wyrazistej i charakterystycznej urody (ze wskazaniem na oczy i ich oprawę), szczególnie dobrze widocznej na kolorowych zdjęciach czy chociażby w filmie "Help!". Tak by to z mojej strony obiektywnie wyglądało.
George był po prostu PIĘKNY, ale w jakiś nieziemski sposób. Trudno mi oceniać go w kategoriach zwykłej, męskiej urody. Zjawiskowy.
Ringo - równie charakterystyczny, jak Paul, inny, więc równie ciężko oderwać od niego wzrok. I jeszcze jedno: za Chiny Ludowe nie nauczę się grać na perkusji z petem w zębach nawet z połową tej gracji, z jaką on to robił. Mruga

A Johna znałam zawsze, z plakatu, który wisiał w domu, od kiedy pamiętam. Nie podobał mi się. Nawet się go bałam. Dopiero z upływem czasu go doceniłam.
Mój głos wędruje do Paula.

(To mój najdłuższy post od zarejestrowania. O urodzie chłopaków. Boże, ale ja pusta jestem.)