The Beatles

Winter

W tym temacie piszemy o tym jak zaczęła się wasza miłość do Fabsów, jak ich poznaliście jakie to były okolicności itp Wesoly

Zacznę od siebie.
Beatlesów znam od dziecka, bo kocha ich mój tata, ale tak na prawdę zaczęłam się nimi interesować w roku wydania Let It Be Naked' kiedy to w Radiu Trójce leciał ten utwór, a był chyba na pierwszym miejscu listy Niedźwieckiego Wesoly

Zakochałam się wnim i nagrałam go sobie na kasetę by móc słuchać, właściwie to nie przyszło mi do głowy by zabrać się za coś innego, bo wtedy bardziej byłam w klimatach popu.
Prawidziwa miłość (taka że czasem jest męcząca dla przyjaciół, gdy zmuszam ich do słuchania mojego fałszu Mruga

) zaczęła się pare miesięcy temu, kiedy to całkiem przypadkowo wzięłam z półki Biały Album.Włączyłam i poczułam że to jest to ! I od tej pory Beatlesi towarzyszą mi zawsze i wszędzie Wesoly

Winter · Wysłany: Śro 20:28, 29 Mar 2006 Temat postu:

hej czemu nikt nie chce nic tu pisac ?
Przypomniałam sobie właśnie że Biały Album do posłuchania wzięłam, bo dzień wcześniej tata kupił sobei książkę The Beatles Antologia którą zaczęłam wertować i tak mi się spodobała że wzięłam Biały Album do posłuchania Wesoly

Linda · Wysłany: Śro 22:25, 29 Mar 2006 Temat postu:

No to mnie zaraziła przyjaciółka;) Tzn. było to tak że jej tata sie interesował(i nadal interesuje) Beatelsami no i ta miłość przeszła na nią a potem na mnie;) I było to tak może około 2.5 roku temu..Pomińmy fakt że jej tata wygląda dokładnie jak Lennon(poważnie, jak bede miała fotke to wstawie ją na forum) ale co tam xD
To tak po krótce Mruga

Magda McCa · Wysłany: Czw 14:29, 30 Mar 2006 Temat postu:

Mnie podobnie jak Lindę zaraziła przyajciółka. Jej pokazał ich brat, ona pokazała mnie...na początek wcale mi się to nie podobało. Zaczęłam słuchać przez Hey Jude

Linda · Wysłany: Czw 16:21, 30 Mar 2006 Temat postu:

Szczerze toja nie pamietam jaka piosenka wciagneła mnie pierwsza Mruga

Ale wydaje mi se że tak na poważnie to zaraziłam sie dopiero oglądając film Hard Days Night Mruga

A_N_G_I_E^_^

u mnie zaczelo sie w ten sposob, ze wlasciwie pewnego dnia przypomniaam sobie, ze w dziecinstwie, gdy mialam moze jakies 6 lat obejrzalam "Yellow submarine", (widzicie juz wtedy zaczelam, tyle ze nieswiadomie...

)uwazalam wowczas ze to jest jakas zwykla bajka jak kazda inna, ale wryla mi sie w pamiec muzyka..

teraz w zasadzie niedawno, bo w pazdzierniku zeszlego roku tak skrawkami swiadomosci przypomnialam sobie ten film i pomyslalam, ze fajnie byloby go sobie przypomniec(ah ten moj sentymentalizm

)no i sobie go zgralam, a potem szczegolnie po obejrzeniu koncowej sceny xD dostrzeglam ,ze jest w Beatlesach, cos naprawde interesujacego i zaczelam wertowac roznego rodzaju strony, zdjecia, doszlam do thebeatles.art.pl. Potem juz tylko coraz bardziej zaglebialam sie w tej rzece uwielbienia, a czasami juz nawet stopniowo lekkiego fanatyzmu(o ile on w ogole moze byc lekki) sciagnelam sobie ich wszystkie plyty i wciaz na okraglo sluchalam ku wielkiemu sprzeciwowi calej mojej rodziny(ktora delikatnie rzecz biorac miala juz ich za moja sprawa z dosyc...xD)potem doszlo do "Hard days night", "Help", "Magical misteryu tour",antologii, 3 ksiazek, ktore cudem udalo mi sie zdobyc i tak rozwinela sie moja PASJA

Gość

taaa. Linda, ogladalalysmy Hard Days Night 8 razy xD
wiec sie nie dziwie xD

Gość

To było daawno. Z 10 lat wstecz co najmniej, jak nie więcej.. Dostałem od rodziców mały magnetofon, zeby móc u babci słuchać (tutaj powinien być wykonawca, ale w ramach autoamnestii pominę to milczeniem Jezyk

).. Ale ile można słuchać w kółko jednego albumu? Wtedy wypatrzyłem taką niepozorną, małą, czeroną kasete z mnóstwem twarzy.. I chyba już wszyscy wiedzą co było dalej Kwadratowy

A pierwszym utworem jaki pamiętam jest "Tell me why" Wink

Linda

Mi sie jeszcze przypomiało kiedy to tak najpierwiejszy raz zetknełam sie z Beatleasmai i ie wiem czemu ale ten niby niepozorny dzień pamiętam do dziś Mruga

Jak miałam może...5 lat (serio) pamietam jak w Teleekspresie pokazywali fragment z Yellow Sumbarine i bardzo mi sie ta żółta łódź podwodna spodobała

Ale swoja drogą to dziwne ze z tamtego okresu tylko ich pamiętam.. Mruga

Gość

To teraz moja kolej. Wesoly

Moja miłość do Beatlesów zaczęła się dopiero niecały rok temu. To bardzo mało w porównaniu do czasu innych, ale w ciągu tego czasu wydaje mi się, że poznałam Beatli bardzo dobrze. A wszystko przez Yesterday (widoczne jako zespół The Beatles) i mój podręcznik do angielskiego. Połączenie dziwne, ale chodzi tu o to, że śpiewając Yesterday na lekcji spodobało mi się, więc zaczęły się poszukiwania wszystkiego co związane z Żuczkami. Tak się zaczęło i trwa do dzisiaj. Nie ma dnia żebym nie przesłuchała płytki. Nawet na wszelkiego rodzaju uroczystości zabieram ze sobą mp3. Lubienie Beatli zmieniło się w mój styl życia.

A_N_G_I_E^_^

to podobnie jak ze mna...zarowno w 1 czesci, jak i w drugiej postu...

...bo tez w zasadzie zainteresowalam sie nimi niedawno...i tez zmienili moj sposob postrzegania swiata, w pewnym stopniu...ahhh...

Magda McCa

Tak sobie przeglądam z nudów te posty... to teraz moje codzienne zajęcie Wesoly

(dziękuje Lindzie za utworzenie) no właśnie, przeglądam i tak sobie myśle, że Beatles'i zmienili mnie całkowicie. Zaczęło się tylko od muzyki, potem zmieniły się też poglądy, również inaczej postrzegam świat, całkiem inaczej. Myśle też że stałam się przez Nich optymistką. A przez Paul'a unikam mięska Wesoly

Michelle

Standardowe pytanie:) Jak się to wszystko się zaczęło?
Cóż...U mnie mama od zawsze była wielką fanką Beatlesów. I kiedy było jej smutno puszczała bardzo głośno ich piosenki. Na początku nie zwracałam na to uwagi. Aż kiedyś stwierdziłam, że to mi się podoba! Jestem bardzo młodą i początkującą fanką i mam nadzieję, że pomożecie mi bardziej poznać wszystko, co związane jest z tym zespołem Wink

Linda

Szpoko xD

Lennon

Zaczęło się pod koniec szkoły podstawowej. Tata (wielki miłośnik TB) dał mi nagraną przez siebie składankę z utworami zespołu - słuchałem, słuchałem, słuchałem i się uzależniłem Wesoly

Tata to zauważył i przyniósł mi od swego brata pudło z prawie wszystkimi albumami TB (oczywiście na kasetach magnetofonowych). Ja je sobie wszystkie poprzegrywałem na wysłużonym magnetofonie potocznie zwanym "jamnikiem" i choć jakość nie zachwycała byłem szczęśliwy. Kasety posiadam do dziś.
P.S. Na wspomnianej składance mojego taty był utwór "Michelle" - przesłuchałem go tylko raz i momentalnie stał się moim najbardziej nie lubianym. Od tamtej pory nigdy tej piosenki nie włączam lub ją pomijam.