The Beatles

Gość

A u mnie w domu nikt nigdy nie słuchał The Beatles, moi rodzice prawie wcale nie słuchają muzyki. W 2005 roku będąc na koloniach w Zakopanem razem z kolegami i koleżankami oglądaliśmy TV o 5 rano. Na Polsacie były właśnie nadawane teledyski i w pewnej chwili leciało All you need is love. Zakochałam się w tej piosence i w wokaliście, który ją śpiewał. Zaraz sobie pomyślałam, że to musiało być dawno nagrywane i że skąś znam tego faceta w okrągłych okularach. Nikt w pokoju nie wiedział kto to jest (było tam jakieś 12 osób). Na końcu teledysku było napisane, że tą piosenkę śpiewał zespół The Beatles Very Happy

I tak mniej więcej zaczęła się moja mania. Teraz kupuję książki, płyty i zbieram wycinki z gazet o Beatlesach! A wcześniej żadnej muzyki nie słuchałam tak naprawdę, całym sercem. Moja nauczycielka muzyki jak chodziłam do 3 klasy gimnazjum poleciła mi Mozarta, Beetowena, Bacha, Chopina... wszycsy moi znajomi słuchali i słuchają techno, hip hop, rap, pop itp. Osobiście nie znam prawie nikogo kto by się interesował muzyką z lat 60ych i 70ych. Jeszcze nikogo nie udało mi sie zarazić miłością do TB tylko moja kuzynka polubiła dzięki mnie Aerosmith.
Pozdrawiam wszystkich!

lennon-freak

Piękna historia.
Niech ktoś mi teraz powie, że telewizja jest bezużyteczna i nie kształci. Wesoly

Cóż, witamy w naszych szeregach.

lovelennon

Piękna historia...
Dużo bardziej oryginalnie niż ja...

Lennonka

Pewnie, że telewizja czasami kształci. Ja poznałam Beatlesów dzięki takiemu programowi jak Taniec z gwiazdami. xD Nie jestem z tego dumna, ale najważniejsze, że dzięki temu zaczęła się moja przygoda. Na początku, gdy puścili ich piosenki, podeszłam z dystansem i lekką dezaprobatą. Później tata powiedział, że to najlepszy zespół. Wyciągnęłam płytę i, tak jak ty, Joanned, zaczęłam w końcu słuchać muzykę nie tylko uszami, ale całym sercem.

Gość

Sama mam czasami wrażenie, że dzięki telewizji można się więcej dowiedzieć niż w szkole Laughing

Finduilas

Skoro tak, ja tez sie przyznam ze The Beatles poznalam dzieki programowi ''jaka to melodia'', ktory osobiscie niezbyt lubie. Przez zupelny przypadek uslyszalam tam ''Yesterday''(zreszta kiepskie wykonanie w porownaniu z interpretacja Paula;)), no i zaczelam szukac orginalu... a potem to juz sami wiecie. Przez kilka pierwszych tygodni z Beatlesami zylam jak w letargu;) Banalna historia, ale jakie wspaniale skutki... Mruga

Niqus

uuu! widzę że jeszcze ja się nie przyznałam! Wesoly

a moja historia też jest banalna x3
bo Beatlesi to rodzinna obsesja, przechodząca z ojca na córkę
ja poznałam Beatlesów i tatuś nauczył mnie rozróżniać całą czwórkę gdy miałam 5 lat! Mruga

potem puszczał mi na dobranoc Help!, aż do momentu gdy kupił kasetę z Yellow Submarine x3
można powiedzieć, że zrobił mi pranie mózgu w bardzo młodym wieku

jednak dopiero w tym roku postanowiłam się bardziej zagłębić w ich twórczość i zdobyłam wszystkie albumy na dobry początek xD

Lennonka

Zdobyłaś wszystkie oryginalne albumy na POCZĄTEK? Shocked

Niqus

niestety, nie wszystkie oryginalne i legalnie Jezyk

ale mogę się pochwalić (albo raczej mój tata może xD) że mam(y) w posiadaniu winylowego Sierżanta Pieprza... duuuużo starszego ode mnie Mruga

a na początek, bo teraz poluję na filmy Wesoly

Luczija

U mnie Bitelsi przeszli z matki na córkę. (Po ojcu Ramonesi Mruga

).

Wryła mi się w pamięć melodia "From Me To You". A, i jeszcze "Yesterday", ale śpiewane przez mamę.

Nie było to miłe dla uszu, więc za każdym razem, gdy próbowała sobie nucić, nakazywałam jej przestać. Jezyk

IlyenaStardust

Lennonka

Bóg nakazał się dzielić z innymi Laughing

Nie no, żartuję. Mruga

U mnie niestety dzięki babci, która nie lubiła bałaganu i 'klamotów' poszedł gramofon, wszystkie winyle i gazety... A gdzie poszły, nie pytajcie...

IlyenaStardust

Lennonka

U mnie podobno płyt Beatlesów nie było, ale sama myśl o tym, że dobry gramofon znalazł się na śmietniku przyprawia mnie o ból głowy. Confused

IlyenaStardust

Mój się na szczęście zachował. Ale i tak popsuty...
A mój wujek się przyznał, że wyrzucił masę dobrych winyli... I jeszcze dzisiaj mu jakiś kolega dawał solową płytę Roberta Planta, a on jej nie wziął!

Ja już tych ludzi nie rozumiem i chyba nie zrozumiem nigdy Rolling Eyes

.